london

london

10 marca 2015

Czy Londyn jest drogi dla turysty?

I tak i nie. Wiadomo ogólnie, że Londyn jest bardzo drogim miastem, ale jak dobrze pogłówkujemy, to okaże się, że nawet z dość skromnym budżetem można sobie na niego pozwolić. 



Jeżeli chcemy zmieścić się w ekonomicznym budżecie najlepiej wybrać na wyjazd termin wiosenny – kwiecień, maj lub jesienny – wrzesień, październik. Sezon na Londyn trwa co prawda cały rok, ale bilety samolotowe w powyższych okresach są cenowo najlepsze i część hoteli i wstępów też jest tańsza. Abstrahując od kosztów są to zdecydowanie najlepsze terminy do aktywnego zwiedzania Londynu, bo i pogoda jest dobra i turystów o wiele mniej niż w lecie. Oto jak koszty wyglądają w szczegółach:

1. Samolot
Do Londynu polecimy tanimi liniami lotniczymi z wielu miast. Koszt lotu w obie strony to przeciętnie ok. 400 – 450 zł, w zależności od terminu. Można też próbować łapać okazje typu bilet za 49 zł lub jeszcze taniej. Trzeba jeszcze uwzględnić koszt dojazdu z lotniska do Londynu autobusem lub pociągiem, który wynosi ok. 8-10 funtów w jedną stronę.

2. Zakwaterowanie
W Londynie jest ogromna baza hotelowa i można wyszukać bardzo dobre lokum. Rozpiętość  cen jest ogromna. Jeśli jedziemy w pojedynkę lub we dwie, trzy osoby najlepszy jest hotel lub w wersji najtańszej hostel. Natomiast jeżeli osób jest więcej warto poszukać mieszkania do wynajęcia, nocleg wychodzi taniej niż w hotelu, a ponadto można sobie przyrządzić posiłki, bo jest kuchnia.  Pokój 2 osobowy w tańszym hotelu w dobrej dzielnicy kosztuje ok. 400 zł za noc, a mieszkanie 4 osobowe – ok. 700 zł za noc. 
Nie szukajcie jednak nadmiernych oszczędności biorąc zakwaterowanie daleko od centrum Londynu, bo wtedy traci się urok doświadczania miasta. Bezcenne jest włóczenie się po mieście do późna, a potem jeszcze wizyta w pubie. Na końcu króciutki spacer do hotelu i już jesteśmy pod kołderką…
Bezkosztowo można wynaleźć kwaterę w systemie coachsurfing, jeżeli to lubimy i mamy szczęście żeby nas ktoś "przygarnął".

3. Transport miejski
Bezwzględnie należy sobie kupić bilet wielokrotnego przejazdu Travelcard na transport miejski. Bez karty bankructwo zagląda nam w oczy. W tym poście znajdziecie szczegóły. Cena „trawelki” za jeden dzień to 17  funtów lub ważna od godz. 9.30 (Off Peak)  - 12 funtów, natomiast cena tygodniowej to koszt 32 funty (strefa 1-2).

4. Wyżywienie
Londyn to raj dla smakoszy. Jest tu kuchnia każda o jakiej tylko się zamarzy, choć oczywiście część lokali pozostaje poza możliwościami cenowymi przeciętnego turysty z Polski. Żeby było ekonomicznie najlepiej jeść na mieście tylko obiady, albo obiadokolacje, a śniadania zorganizować sobie we własnym zakresie. Jak mamy mieszkanie bez problemu sobie coś w kuchni przygotujemy. Część jedzenia można nawet sobie przywieźć ze sobą np. wędliny zapakowane próżniowo, kabanosy lub szynkę w puszce. Resztę jedzenia dokupimy na miejscu, a ceny żywności w sklepach nie są dużo wyższe niż w Polsce. Mieszkając w hotelu mamy też zazwyczaj lodówkę i czajnik, więc można sobie też śniadanie przygotować (trzeba tylko wziąć ze sobą plastikowe talerze, sztućce, itp.)
Jeżeli chodzi o obiady lub kolacje na mieście, to najtaniej wychodzą fast foody lub sieciowe pizzerie, za posiłek 5-10 funtów na osobę, znajdziemy je bez trudu. Można się dobrze i tanio najeść w chińskich fast foodach, jak się na nie trafi, czyli bierzesz ryż i dwa, trzy lub cztery sosy z mięsem lub rybą, do wyboru. Koszt 4-8 funtów, w zależności jaka wielkość dania. Jest też wiele fajnych knajpek, gdzie zapłacimy 10-15 funtów za obiad. Trzeba się rozglądać po okolicy, w której się znaleźliśmy i czytać menu przy wejściu do lokalu. I oczywista oczywistość raczej unikać lokali nastawionych na turystów, bo będzie drożej i często jakościowo tak sobie.

5. Atrakcje turystyczne
Tu czeka nas miła niespodzianka, a mianowicie darmowy wstęp do wielu muzeów i galerii sztuki, a trzeba dodać, że są to obiekty najważniejsze, czyli Brithish Museum, National Gallery, Tate Modern Gallery, i inne. W wersji bardzo oszczędnościowej w tej kategorii wydatków nie musimy wydać ani funta, a program zwiedzania Londynu będzie i tak imponujący. W wersji mniej oszczędnościowej trzeba przeznaczyć ok. 30 - 50 funtów na wstępy. Możemy wybrać się wtedy na rejs statkiem po Tamizie, przejechać się London Eye, zwiedzić Tower lub wybrać się do Madam Tusand. W wersji na bogato – ok. 100 funtów, Londyn leży u naszych stóp. Można wtedy pójść na musical lub do teatru  lub zwiedzić wiele różnych ciekawych miejsc w zależności od zainteresowań np. Opactwo Westminster, stadion FC Chealsa lub obiekty olimpijskie.
Można też rozważyć zakup karty London Pass, ale trzeba dobrze przemyśleć co się chce zobaczyć i czy to nam się będzie opłacało w obrębie London Pass, gdyż ta karta jest bardzo droga, a wykorzystanie wszystkich jej możliwości jest fizycznie niemożliwe. Szczegóły na temat karty tutaj.